rozwińzwiń

Grzechòt

Okładka książki Grzechòt Maciej Lewandowski
Okładka książki Grzechòt
Maciej Lewandowski Wydawnictwo: Wydawnictwo Mięta horror
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
horror
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Mięta
Data wydania:
2024-04-24
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-24
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788368005066
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
57 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
44
38

Na półkach:

Przygoda przez duże "P", lato, wakacje i.. coś co spowoduje gęsią skórkę na Waszych rękach 👌🏼

"Grzechòt" Macieja Lewandowskiego to historia balansująca między doskonałą przygodówką, z dobrze zarysowanym wątkiem horroru i dopełnieniem w postaci urban fantasy. W książce śledzimy losy Jakuba i reszty jego paczki. Dzień jak co dzień, na pozór, bo wydarzy się coś, co zmieni diametralnie kilka następnych dni z sielskiego wakacyjnego czasu, w pełne niepewności chwile. A wszystko stanie się w momencie, kiedy Kuba znajdzie w szopie sąsiada wrak auta - czarnego, z którym wiąże się legenda. Wiecie jaka? Legenda czarnej wołgi, która powstanie z martwych dzięki jednej kropli krwi i będzie żądała jej więcej.
Z okolicy giną zwierzęta, dzieci, a dorosłym przypomina się ten PRLowski straszak. Czy uda się pokonać demony, które powstały z martwych? 🧐

Autor stworzył angażującą historię w oparciu o miejski folklor, czyli legendę czarnej wołgi, która w latach 60/70 ubiegłego stulecia miała porywać dzieci, a jej kierowcy za każdym razem byli kimś innym. Tutaj dostajemy opowieść, w której dzieciaki mierzą się z demonami minionych czasów, ze swoimi strachami i lękami, a pokonując je stawiają czoła samodzielnie, temu co dla nich nieznane. Każda strona pochłania czytelnika, tak, że nawet nie wie kiedy znajduje się na końcu książki. Bohaterowie pokazują nam też swoje historie, codzienność z którą muszą się ścierać aby przetrwać w nastoletnim świecie. Lekkie pióro i ogromy progres w kontekście stylu literackiego Macieja Lewandowskiego oraz oprawa książki - to coś obok czego nie powinniście przejść obojętnie. Z mojej strony polecajka, bawiłam się przednio i będę dalej obserwować to, co wyjdzie spod pióra tego autora! 😉

Przygoda przez duże "P", lato, wakacje i.. coś co spowoduje gęsią skórkę na Waszych rękach 👌🏼

"Grzechòt" Macieja Lewandowskiego to historia balansująca między doskonałą przygodówką, z dobrze zarysowanym wątkiem horroru i dopełnieniem w postaci urban fantasy. W książce śledzimy losy Jakuba i reszty jego paczki. Dzień jak co dzień, na pozór, bo wydarzy się coś, co zmieni...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
800
319

Na półkach:

Zwariowany sąsiad.

Spokojne miasteczko.

Krążące legendy.

Wierzenia słowiańskie.

I one – upiory we własnej osobie.

Od samego początku jak tylko przeczytałam notkę “od autora” wiedziałam, że to będzie coś, co nie wyjdzie mi z głowy. Nie pomyliłam się. Mamy nutkę tajemniczości, dreszczyk niepewności, który przeradza się w strach. Tak, musiałam ją sobie dawkować choć i tak w 2 dni pochłonęłam całość. Bardzo spodobało mi się połączenie legend, wierzeń słowiańskich, a nawet nutka historii - trąciło nostalgią i swojskością.

Autor tak poprowadził narrację, że mogliśmy odczuć tą historię, przenieść się do niej. Różne płaszczyzny, przeskoki nadawały jeszcze większy klimat grozy. Nastolatki trafiające w szereg dziwnych zdarzeń trzeba dodać, że są cholernie ciekawskie, mają dużą wiedzę, łączą fakty i są realni. Czuć ich strach, emocje, zaciętość. W tej historii nie tylko ukazano legendę Czarnej Wołgi, ale też ogromną siłę przyjaźni. Szczegóły były na tyle wyraźne, drastyczne i realistyczne jak tylko można sobie wyobrazić. Dodatkowo nie można się nudzić, nie ma się wrażenia, że akcja gna na łeb na szyję. Autor zgrabnie płynął, falował naszymi uczuciami i stworzył powieść, od której nie da się oderwać.

Jestem po prostu zachwycona, dawno nie czytałam tak dobrego horroru, który wbił mnie w fotel. Audio też bardzo dobrze zrobione. Co tu dużo mówić - horror jak się patrzy.

Zwariowany sąsiad.

Spokojne miasteczko.

Krążące legendy.

Wierzenia słowiańskie.

I one – upiory we własnej osobie.

Od samego początku jak tylko przeczytałam notkę “od autora” wiedziałam, że to będzie coś, co nie wyjdzie mi z głowy. Nie pomyliłam się. Mamy nutkę tajemniczości, dreszczyk niepewności, który przeradza się w strach. Tak, musiałam ją sobie dawkować...

więcej Pokaż mimo to

avatar
35
35

Na półkach:

Czyżbym znowu natrafiła na perełkę wśród książek? No cóż, być może 🤭 ale sami widzicie jak ta książka wygląda! A jej wnętrze... Brrr ! Było złowieszcze! Od pierwszych stron wylewający się mrok zapał mnie w swoje szpony. I nie mogłam, nie chciałam żeby mnie puścił. Zahipnotyzowana poddałam się i dałam się porwać czarnej Wołdze. Momentami czułam spływający po plecach dreszcz emocji, który przy czytaniu tego gatunku, czyli horroru jest przeze mnie pożądany. Z gęsią skórką na ciele pochłaniałam kolejne strony. Do tego obudziły się we mnie dziecięce wspomnienia. Ten beztroski czas spędzony z dzieciakami z sąsiedztwa na zabawach. Te emocje, gdy piłka wpadła na podwórko sąsiada. W książce wszystko zaczęło się właśnie od tego. Całe szczęście nie przeżywaliśmy takiego horroru jak nasi bohaterowie!
Autor na początku wspomniał, że ta historia jest inspirowana Kingiem czy Simmonsem. I wydawać się może, że to się skończy źle, bo twórczość obu autorów jest w moim mniemaniu na wysokim poziomie. A do tego bohaterowie to dzieci. I co ? To wszystko skończyło się wyśmienicie! A nawet lepiej! Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Horror z perspektywy dzieci to był hit ! Dumna mnie rozpiera, że mamy takiego Autora wśród rodaków. Książka jest rewelacyjnie napisana. Dla mnie to jedna z najlepszych książek, które przeczytałam ! I jest taka piękna ❤️ tak wiem, powtarzam się ! Ale no spójrzcie jeszcze raz !

Czyżbym znowu natrafiła na perełkę wśród książek? No cóż, być może 🤭 ale sami widzicie jak ta książka wygląda! A jej wnętrze... Brrr ! Było złowieszcze! Od pierwszych stron wylewający się mrok zapał mnie w swoje szpony. I nie mogłam, nie chciałam żeby mnie puścił. Zahipnotyzowana poddałam się i dałam się porwać czarnej Wołdze. Momentami czułam spływający po plecach dreszcz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
132
15

Na półkach:

Piękne wydanie i wspaniała opowieść, która przeniosła mnie do czasów dzieciństwa - kiedy bałem się ciemnej opuszczonej chaty, dziadek ze mną żartował i straszył mnie okolicznymi legendami o różnorodnych magicznych stworach i cały dzień spędzałem poza domem i jedynym moim zmartwieniem było co będzie na obiad. Ta książka i jej treść to czysta nostalgia, wehikuł czasu. Polecam każdemu, kto miał podobne dzieciństwo :)

Piękne wydanie i wspaniała opowieść, która przeniosła mnie do czasów dzieciństwa - kiedy bałem się ciemnej opuszczonej chaty, dziadek ze mną żartował i straszył mnie okolicznymi legendami o różnorodnych magicznych stworach i cały dzień spędzałem poza domem i jedynym moim zmartwieniem było co będzie na obiad. Ta książka i jej treść to czysta nostalgia, wehikuł czasu. Polecam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
229
128

Na półkach:

"Grzechót"
Maciej Lewandowski

Wiedziony miejskimi legendami, młody Kuba przekracza działkę zwariowanego sąsiada. W jego starej szopie znajduje czarne auto pozbawione kół. Podczas wizyty w tym jakże ciekawym i jednocześnie mrocznym miejscu, zabiera ze sobą znalezioną błyskotkę. Ta niby z pozoru mała rzecz budzi potwory zamieszkałe w starej wołdze.
Słabe bestie nabierają sił, zmuszając jednocześnie prześladowcę chłopaka do pomocy w poskładaniu Wołgi.
Ekipa Kuby musi zmierzyć się ze złem, czy im się to uda?

Biorąc do ręki książkę Macieja Lewandowskiego nie mogłam się napatrzeć. Przepiękna okładka z barwionymi stronami, na których ukazane są upiory oraz główni bohaterowie, miód na oczy i majstersztyk w jednym.
Fabuła książki mocno przypomina styl Stephena Kinga a historia opowiedziana przez autora lekko kojarzy mi się z serialem Stranger Things, ale bardziej pod względem przyjaźni miedzy bohaterami niżeli fantazyjnych potworów.
Jednakże pomimo obecności dawnych legend, czarnej Wołgi i potworów pasażerów czegoś mi w tej książce zabrakło.
Fabuła była dość mocno przewidywalna, same stwory też nie były specjalnie oryginalne.
Ogólnie historia takich jakich wiele.

Moja ocena : 5/10

Za książkę dziękuję @wydawnictwo_mieta

#wspołpracabarterowa #recenzja #book #booklover #bookstagrammer #bookstagram #bookstagrampl #czytambolubie #czytamkryminaly #czytamthrillery #thriller #kryminał #horror #grzechot #mieta #maciejlewandowski #rybnikczyta #pijackawe_czytam #myszaczyta #parabookstagrama #atrament_mroku

"Grzechót"
Maciej Lewandowski

Wiedziony miejskimi legendami, młody Kuba przekracza działkę zwariowanego sąsiada. W jego starej szopie znajduje czarne auto pozbawione kół. Podczas wizyty w tym jakże ciekawym i jednocześnie mrocznym miejscu, zabiera ze sobą znalezioną błyskotkę. Ta niby z pozoru mała rzecz budzi potwory zamieszkałe w starej wołdze.
Słabe bestie nabierają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
20
23

Na półkach:

"Grzechòt" to powieść, która zanurza czytelnika w mroczną atmosferę dziecięcych koszmarów i miejskich legend. Maciej Lewandowski z wirtuozerią snuje opowieść o Jakubie, młodym chłopcu, który w ciepłe wakacje odkrywa w starym sadzie swojego sąsiada pozbawione kół czarne auto. To, co zaczyna się jako niewinna dziecięca ciekawość, szybko przeradza się w przerażającą przygodę.

Autor z niezwykłą precyzją kreuje świat, w którym granica między rzeczywistością a legendą staje się niejasna. Powieść ta to nie tylko historia o czarnej wołdze, która stała się częścią polskiego folkloru, ale także głębsza refleksja nad konsekwencjami nieposłuszeństwa i przekraczania zakazanych granic a opisane wydarzenia sprawiają, że czytelnik zastanawia się, co by było, gdyby sam kiedyś nie posłuchał rodziców. Autor zręcznie łączy elementy horroru, nostalgicznych wspomnień i urban fantasy, tworząc powieść, która trzyma w napięciu do samego końca, jest jednocześnie nowa, jak i niepokojąco znajoma.

Podsumowując, "Grzechòt" Macieja Lewandowskiego to książka, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom horrorów i mrocznych opowieści. Jest to lektura, która nie tylko dostarcza dreszczyku emocji, ale również skłania do refleksji nad ludzkimi lękami i wierzeniami. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć 👻

"Grzechòt" to powieść, która zanurza czytelnika w mroczną atmosferę dziecięcych koszmarów i miejskich legend. Maciej Lewandowski z wirtuozerią snuje opowieść o Jakubie, młodym chłopcu, który w ciepłe wakacje odkrywa w starym sadzie swojego sąsiada pozbawione kół czarne auto. To, co zaczyna się jako niewinna dziecięca ciekawość, szybko przeradza się w przerażającą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
317
317

Na półkach:

Mam tutaj fanów Stephena Kinga?

Ja jestem fanką jego pomysłu, bo są innowacyjne, jednak wykonania nie znoszę. Jest dla mnie strasznie męczące i totalnie gburowate. Dlatego też raczej staram się omijać jego książki z daleka, ale jak tylko Wydawnictwo Mięta zamieściło informacje, że wydają książkę, która jest niepokojąca, straszna i upiorna, wiedziałam, że muszę z nią spróbować.

Reklama - wydawnictwo mięta

Na początek zwróćmy uwagę na to wydanie. Twarda oprawa, ciekawa ilustracje i pięknie barwione brzegi, no po prostu prezentuje się pięknie. Co do fabuły, też byłam bardzo ciekawa, bo ja nie lubię się bać, ale o strasznych legendach chciałam poczytać.

Mamy głównego bohatera Kubę, który całkiem niechcący wywołał zło. Nagle zaczynają ginąć dzieci. A wszystko to przeplata się z legendą o czarnej Wołdze. Dla niewtajemniczonych był to czarny samochód, który porywa dzieci. I mamy właśnie tę legendę opowiedzianą na nowo, bo Kuba pewnego dnia zbliża się do starej szopy, w której stoi wrak auta. Kaleczy się, a krew budzi potwora.

Bardzo fajnie zamysłem było wprowadzenie dzieci jako narratorów, bo mamy tutaj Kubę, Maję i Sławka, którzy przeżywają tak naprawdę bardzo straszne chwile. Muszą powstrzymać samochód, kierowcę i ewentualnych pasażerów. Książka jest horrorem, mroczna i brutalna i tak, że może nas wystraszyć. Jednak ja pomimo wszystko bawiłam się na niej w miarę dobrze, bo byłam bardzo ciekawa, co wydarzy się dalej.
Tak jak napisałam, ta narracja dzieci była bardzo strzałem w 10. Mam wrażenie, że rzadko kiedy czyta się horrory z perspektywy tak młodych osób, bo one też na świat widzę inaczej.

I niestety to, co mi się nie podobało to styl pisania autora. Bo był on taki za bardzo Kingowy. Z wracanie uwagi na to tak nieistotne rzeczy. I takie trochę na siłę robienie tej grozy np. jakieś otwieranie drzwi szafy czy sugestywne upiory, gdzie fantastycznie mamy je tak normalnie opisywane już i nikogo aż tak nie przerażają.

Ja nie powiem, były też plot twisty, których ja się nie spodziewałam, ale od początku wiemy, jak potoczy się ich historia. I jak rozmawiałam z innymi o tej książce, to w tekście występuje masa nawiązań do Kinga i jego książek, których ja nie wyłapałam, bo nie czytam tego autora, ale tak jak napisałam, styl jest bardzo podobny na podstawie tych książek, co już znam.

Jestem wręcz przekonana, że ta książka będzie mieć ogromną rzeszę fanów, bo dla niektórych może to być takie przeniesienie się w czasie, gdzie straszono czarną Wołga, gdzie całe dni spędzano w lesie, gdzie się bawiono z innymi na dworze. Ci bohaterowie tacy są, całe dnie spędzają poza domem. W małej wsi na Kaszubach pomimo tego, że nie ma za dużo do roboty, to oni eksplorują teren i nie mówią rodzicom, co się dzieje. Właśnie to mi dawało vibe Stephena Kinga, bo w jego kultowej książce "TO" tam też była grupka przyjaciół, która w chodzi do opuszczonego domu no i tam dzieją się różne rzeczy.

Mam tutaj fanów Stephena Kinga?

Ja jestem fanką jego pomysłu, bo są innowacyjne, jednak wykonania nie znoszę. Jest dla mnie strasznie męczące i totalnie gburowate. Dlatego też raczej staram się omijać jego książki z daleka, ale jak tylko Wydawnictwo Mięta zamieściło informacje, że wydają książkę, która jest niepokojąca, straszna i upiorna, wiedziałam, że muszę z nią...

więcej Pokaż mimo to

avatar
177
26

Na półkach:

Intrygujący i równocześnie przerażający horror, który straszny tym co nieznane dla młodego człowieka, opisuje zasłyszane legendy i okoliczne strachy, mitologie. Są w tej książki rzeczy znane, lubiane przez fanów grozy, ale wiele użytych w nieznany wcześniej sposób. Maciej Lewandowski pisze bardzo lekko, ale również plastycznie - nie sposób się oderwać nawet na chwilę, bo narracja po prostu wciąga czytelnika.

Intrygujący i równocześnie przerażający horror, który straszny tym co nieznane dla młodego człowieka, opisuje zasłyszane legendy i okoliczne strachy, mitologie. Są w tej książki rzeczy znane, lubiane przez fanów grozy, ale wiele użytych w nieznany wcześniej sposób. Maciej Lewandowski pisze bardzo lekko, ale również plastycznie - nie sposób się oderwać nawet na chwilę, bo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1706
411

Na półkach: , ,

„Tajemnice nie lubią być odkrywane i robią wszystko, by pozostać w ukryciu jak najdłużej. Ileż to razy ktoś przechodzi obok jakiejś niepozornej rzeczy, dziury w płocie, dziwnie wyrośniętego drzewa lub pęknięcia w ścianie, nim ku swojemu zaskoczeniu zauważy drobiazg wiodący do sekretu?”.

W gąszczu zarośli, w zapomnianej szopie czai się zło. Skryte przed ludzkim wzrokiem, uśpione, lecz nadal czujne. Wśród cuchnącego, oblepiającego brudu pod spłowiałym brezentem znajduje się czarny samochód. Siejąca strach Wołga, która wyczuwając świeżą, dziecięcą krew budzi się do życia. W sennej letniej miejscowości nikt już nie może czuć się bezpiecznie. Tajemnicze wydarzenia, zniknięcia i grupa młodych przyjaciół, którzy muszą samodzielnie stawić czoła realnemu zagrożeniu, złu w najczystszej postaci.

Legenda czarnej wołgi od lat wzbudza niepokój i przyprawia o ciarki. Nie dziwi więc, że autorzy tak chętnie sięgają po motyw znany z dziecięcych koszmarów i nastoletnich lat. Maciej Lewandowski oferuje nam o wiele więcej, bo nie tylko przywołuje dawne wspomnienia, ale także pokazuje, co by było, gdybyśmy kiedyś nie posłuchali rodziców i zbliżyli się do czarnej wołgi. "Grzechót", dzięki obrazowym opisom z łatwością wpływa na naszą wyobraźnię i utrzymuje w ciągłym napięciu. Już od pierwszych stron czułam, że będę zadowolona, ale to, co działo się w kolejnych rozdziałach, zaskoczyło mnie totalnie. Odczułam ten mrok niespiesznie wydzierający się z kart powieści, intensywny odór strachu i tajemnicy. Polubiłam te odważne dzieciaki, które mimo swoich lęków starały się zatrzymać to, co nieuniknione. Ich młodzieńczą ciekawość, niepozbawioną jeszcze wrażliwością, a przede wszystkim przyjaźń i wzajemną pomoc. Nie sposób uniknąć porównań do „Stranger Things” czy twórczości mistrzów grozy, w tym samego Stephena Kinga. Zresztą już na samym wstępie autor zaznacza, że między innymi właśnie te historie go zainspirowały. Dobrze wiedzieć, że na naszym rynku mamy autora, który w niczym nie odstaje od tych największych i w równym stopniu wywołuje dreszczyk emocji.

„Tajemnice nie lubią być odkrywane i robią wszystko, by pozostać w ukryciu jak najdłużej. Ileż to razy ktoś przechodzi obok jakiejś niepozornej rzeczy, dziury w płocie, dziwnie wyrośniętego drzewa lub pęknięcia w ścianie, nim ku swojemu zaskoczeniu zauważy drobiazg wiodący do sekretu?”.

W gąszczu zarośli, w zapomnianej szopie czai się zło. Skryte przed ludzkim wzrokiem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
394
284

Na półkach:

Witam Was moi drodzy w piątkowy wieczór i zapraszam na wycieczkę do krainy dziecięcej wyobraźni. Wyobraźni, która tak naprawdę potrafi opleść czytelnika swoimi szponami i nie puścić póki nie skończy się czytać tej niezwykłej historii. Książka hipnotyzuje, wprowadza w świat niezrozumiały dla wielu ludzi, odkrywa pokłady zła które czai się tuż obok a co za tym idzie pozwala poznać świat miejskich legend w których tli się ziarenko prawdy. Czytałam i miałam gęsią skórkę, niecierpliwie czekałam na rozwój wydarzeń i jak się rozstrzygnie ten nierówny wydawać by się mogło pojedynek. Czy skusicie się na niezapomnianą przejażdżkę i wsiądziecie do czarnej wołgi?

Witam Was moi drodzy w piątkowy wieczór i zapraszam na wycieczkę do krainy dziecięcej wyobraźni. Wyobraźni, która tak naprawdę potrafi opleść czytelnika swoimi szponami i nie puścić póki nie skończy się czytać tej niezwykłej historii. Książka hipnotyzuje, wprowadza w świat niezrozumiały dla wielu ludzi, odkrywa pokłady zła które czai się tuż obok a co za tym idzie pozwala...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    85
  • Przeczytane
    58
  • Teraz czytam
    13
  • Posiadam
    8
  • 2024
    6
  • Horror
    4
  • Legimi
    3
  • Przeczytane w 2024
    2
  • Przeczytane 2024
    2
  • Audiobook
    2

Cytaty

Więcej
Maciej Lewandowski Grzechòt Zobacz więcej
Maciej Lewandowski Grzechòt Zobacz więcej
Maciej Lewandowski Grzechòt Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także